bawialnia dla chłopaków nawet już Szymonek wchodził na wyższe levele. Mateuszek z Areczkiem dzielnie pomagali z wielką troską i zaangażowaniem. Opowiem Wam sytuacje która nam się tam przydarzyła
Był w bawialni taki chłopczyk lat ok. 3 szybka mała torpeda... wszędzie było go pełno i za naszym Szymonkiem a to Szymonka uderzył a to popchnął... zaskoczyli mnie moje straszaki szczególnie Mateuszek który zwracał uwagę tamtemu chłopcu by uważał na Szymonka...
- Nie popychaj go On jest malutki.. pierwszy raz tu jest...poczekaj zaraz zjedzie...
Słyszysz nie popychaj mam też Ciebie tak popchnąć?
Jego troska zaangażowanie w pokazywanie mu atrakcji było mega ogromne...
Aruś za to kiedy Szymonek chodził po wysokościach pilnował zachęcał
- Szymcio choć kochanie tutaj nie bój się dasz radę, powolutku tak dobrze dobrze Ci idzie
Oczywiście cały czas chłopaki nie zajmowali się Szymciem bo po to poszli by się bawić a nie pilnować swojego młodszego braciszka. Szymcio na górnych piętrach był w ciągu dwóch godzin dwa razy... więc chłopcy mieli dużo czasu na samodzielną zabawę. beż patrzenia na braciszka... choć przychodzili co jakiś czas i kontrolowali gdzie jest Szymonek
czwartek, 2 marca 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Jaki ten Wasz Mateusz jest opiekuńczy względem młodszego brata. Tylko pozazdrościć. Pozdrawiam
Jaka fajna ta sala zabaw. Brawa dla Chłopaków za troskę i opiekę nad młodszym bratem. Niestety wiele dzieci nie zwraca uwagi na maluchy. Ostatnio Mąż musiał zdyscyplinować chłopaka, który zupełnie nie patrzył, że zjeżdża na Tygrysa.
fajne miejsce do zabawy w pochmurne, zimne, deszczowe dni
brawo dla starszych chłopców!!!! za to, że potrafią zaopiekować się małym braciszkiem:)
Ale fajnie, że chłopaki tak pilnowali i opiekowali się najmłodszym :)
Oby takie relacje między chłopakami zostały na zawsze :)
Prześlij komentarz