Czas przed świętami mija mi pod znakiem choroby U Mateuszka okazało się że to nic poważnego być może coś sobie naciągnął ale to na pewno nie ma przepukliny i całe szczęście już się bałam że się przedźwigał bo bardzo lubi ciężkie rzeczy podnosić lub łóżko (narożnik) rozkładać.
Ogólnie pogada jest jakaś typowa dla jesieni ciągle pada deszcz i najgorsze to że tak paskudnie wieje wiatr... Ale kiedy było ładnie i w miarę ciepło wybraliśmy się po okolicy na spacerek oczywiście Mateuszek zabrał kotka na smycz.
Kotku choć tu |
przerwa na sypanie liśćmi |
drap drap |
kotek na drzewie o nie |
kiedy Mateuszek w przedszkolu |
Oczywiście u nas choinka już przystrojona w końcu mam wymarzoną prawdziwą pachnącą cudowną.
au kuje |
kuje kuje |
jak mam to nałożyć |
odwagi |
efekt końcowy |
kolacja przy choince |
4 komentarze:
Warto korzystać z bezwietrznych momentów, chociaż jest ich coraz mniej, niestety... Kotek na smyczy - rewelacja:)!
fajne fotki, ładna choinka, kotek na smyczy super widok:), chłopcy rosną jak na drożdżach - słodziaki:), rzeczywiście w tym roku pogoda nie przypomina nadchodzących świąt Bożego Narodzenia,:(
ale mimo tego życzę Waszej Rodzince niech Wam święta miłe będą, z dźwiękiem śpiewu i kolędą. Z wigilią tuż po zmroku, i w radosnym Nowym Roku 2015
Przed świętami można mieć nadzieję, że się dogoni pierwszą gwiazdkę i chwyci ją w dłoń, a ta zaś, że pełni nasze najskrytsze, dziecięce marzenia.
Dobrych świąt kochana i niech Wam Bóg błogosławi w nadchodzącym roku :))
Prześlij komentarz