Nic nie zapowiadało takiego końca spaceru było na początku bardzo przyjemnie.
Owszem zaczęło troszkę kropić ale zaraz przestało. Plan był taki by choć raz pójść na dłuższy spacer. Udało nam się dotrzeć do plaży niestety szybko z niej zeszliśmy gdyż coraz więcej padało... Chłopakom wcale to nie przeszkadzało szaleli na górkach. biegali skakali po tworzących się kałużach... zadowoleni mokrzy szczęśliwi (ja mniej jedyne kurtki które mieli na wyjeździe pełne plam piaskowych i błotnych gdzie to wszystko wyschnie... zastanawiałam się... ale nie było tak źle
Tak tak dobrze widzicie atrakcja turystyczna to kąpiący się ludzie (morsy)
Król przemknął mi koło nosa
2 dni temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz