Rodzinka 2+3 wyskoczyła zrelaksować się do Aquaparku.
Szczególnie chodziło o Szymonka gdyż ten nasz najmniejszy ma najgorzej chodzi z chłopakami na basen a nie może pływać siedzi ze mną i patrzy jak bracia uczą się tej sztuki. Tym razem pojechaliśmy troszkę dalej niż zazwyczaj bo do Kutna tam wodnych atrakcji było zdecydowanie więcej.
Szymonkowa przygodna zaczęła się na małym baseniku jednak ciągnie synka na szerokie wody. Więc dość szybko dołączyliśmy do starszaków.
my z Mateuszkiem i Szymonkiem weszliśmy do sauny parowej... tam pan był bardzo podobny do taty pan do którego przestraszony Szymonek się przytulił Pan był nieźle zdziwiony... Oczywiście Wyszłam z synkiem zapłakanym i przestraszonym. Mateuszek skorzystał z wiadra drewnianego w którym była lodowata woda do wykorzystania po saunie.zwykły zimny prysznic mu nie odpowiadał szkoda że nie miałam tam komórki było by kilka świetnych zdjęć... ale nic straconego myślę że jeszcze tam pojedziemy może nawet nie raz. Samo wyjście było
najbardziej starszym czasem dla najmniejszego chętnie zostałby jeszcze bo tyle fajnych zabaw a tu trzeba wychodzić... (jak dobrze że starszaki są bezproblemowi i rozumieją że czas się kończy) W drodze powrotnej nasze dwa mniejsze rekinki pospały się a największy towarzyszył nam swoimi przeżyciami z basenu.... to był na prawdę miłe popołudnie w gronie rodzinki.
0 komentarze:
Prześlij komentarz