Po południowym przebudzeniu Szymonka poszliśmy na wieczorny spacerek.
Zaczęliśmy od kolacji nietypowej bo w pizzerii potem były zabawy na promenadzie istne szaleństwo i ratuj się portfelu. Potem plac zabaw.. zachód słońca na plaży, kolorowe fontanny nocą park... było miło.
Cieszę się bardzo że mogliśmy po raz kolejny odwiedzić moich Rodziców w Świnoujściu i przemiło spędzić z nimi czas. Te chwile z Dziadkami chłopaki wspominają ciepło i trudno im było się rozstać na szczęście wiemy że dom moich Rodziców jest zawsze otwarty dla nas. Cieszę się że mogę tam spędzać chwile w miłej atmosferze.... Dziękuję kochani Rodzie, Dziadkowie... Tacy Dziadkowie którzy tak się zajmują wnukami to prawdziwy skarb a dla mnie chwila relaksu i mniejsza odpowiedzialność za dzieciaczki bo wtedy nie muszę być na 100% Po pół rocznym byciu w ciągłym kieracie domowym martwieniu się o dzieci Tu wypoczęłam, mogłam nabrać dystansu odpocząć nie tylko fizycznie ale też i psychicznie... iść sama do miasta, czy na spacer. To mega wsparcie które otrzymuje za każdym razem kiedy jestem u Was jest wielkim szczęściem i darem od Boga Dziękuje za to że jesteście tak wspaniali...
Kawa z french pressa- czyli co?
10 godzin temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz