Nie było łatwo wybrać się na park linowy z chłopakami ciągle pogoda krzyżowała nam plany
w chwili pogody ładnej udało się i wyruszyliśmy na park linowy. Areczek na białej trasie idealnie przeszedł bez żadnego upadku co w zeszłym roku jeszcze się bał i potrzebował asekuracji.
Za to Mateuszek poszedł na wyższy level i wybraliśmy trasę zieloną. Dla bezpieczeństwa poszedł z nim Tata
Szymonek na trasie niebieskiej niestety jeszcze nie czuł się pewnie i za niego poszedł Areczek BLUSZCZ - Park Linowy
Dla chłopaków park linowy to wielka frajda dla mnie patrzącej również.
Niestety tu trzeba się ubrać koniecznie w długie ciuchy szczególnie Ci którzy stoją na ziemi i patrzą bo inaczej można być zjedzonym żywcem przez moskity. Szymonek pomimo że był zakryty to mniej ucierpiał za to na buzi miał z 6 bąbli po tych okropnych owadach.
Po takiej atrakcji powędrowaliśmy na promenadę na lody i gofry. Tak mijały nam wakacje nad morzem wędrując pomiędzy deszczami i łapiąc promienie słoneczne których było tak niewiele
sobota, 29 lipca 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz