/>

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Wiosno ach to Ty

Kiedy wiosna za oknem po Arkadiusza do przedszkola idziemy razem z Szymonkiem i Mateuszkiem wtedy jest czas pobyć na przedszkolnym placu zabaw. W naszym przedszkolu powstaje piękny ogródek edukacyjny z mnóstwem pięknych i kolorowych  karmników... To te z konkursu co pan B pomagał Synkom.

Już niedługo dokładnie w  Środę może zawitają do nas nowi członkowie rodziny ale to na razie nic pewnego jak będzie pewne na 100 % i będą już z nami to wszytko Wam opowiem kto do nas dołączy...  Jak pokazałam chłopakom ucieszyli się Ateuszek mam nadzieję że nie będą mieli uczulenia. Mam nadzieję że nie będą mieć uczulenia i będą z nami jeszcze parę ładnych lat.
Zawsze u mnie były zwierzątka w domu pierwszy był chomik od cioci Pamiętam dokładnie to do dzisiaj kiedy przyniosła by się nim zająć przez jakiś czas bo ona wyjeżdża i już u nas został był długo niestety uciekł.. potem był kolejny,  i jeszcze jeden... Siostra miała papużki faliste... a potem ja je dostałam na bodajże urodziny bo siostra się nie chciała już nimi opiekować no i to codzienne sprzątanie... Potem zapragnęłam mieć większe stworzonko i wybrałam uroczą świnkę morską nazwałam ją Pigi. Była super oswoiłam ją nauczyłam podawać łapkę załatwiać w jednym miejscu... woziłam na wczasy była tak oswojona że nie uciekała a na hasło pies wskakiwała na kolano i pędziła po mnie do szyji.... Niestety po 9 latach zdechła ze starości... pamiętam to do dziś Jeszcze kiedy przyszłam ze szkoły przywitała mnie swoimi piskami poszłam po jabłuszko niestety był obiad i kiedy poszłam po obiedzie do niej oa już niestety nie żyła... Wszyscy płakali była kochana i cudowna... Po jakimś czasie była kolejna świnka kupiona od kogoś Gucio ten również uwielbiał spacery na smyczy kiedy pokazywałam od razu piszczał...
był jeszcze królik niestety podróbka miniaturki po pewnym czasie nie mieścił się w klatce...  do tego był agresywny przy podawaniu jedzenia rzucał się na tego kto chciał mu dać coś do jedzenia. Więc został wywieziony do sąsiada z działek bo był hodowcą królików.. och były też i koszatniczki te były mega i miały mega wypasioną klatkę trzy piętra. do tego była parka więc młode były 7 niestety jeden nie przeżył spadł z drabinki... reszta została oddana... były również rybki... jednak najmilej wspominam zwierzątka które można było przytulic pogłaskać lub które poprostu się odzywały. ogólnie chodziło o kontakt i inter reakcja.








0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Rodzinka 2+3 Published @ 2014 by Ipietoon