Niestety nie dało się go naprawić na już więc Aruś musiał swój rower prowadzić tak jak już kiedyś prowadził Mateuszek (bo też łańcuch spadł oczywiście znów byłam ja nie mąż). Na szczęście zaczepiła mnie mama jednej z koleżanek Mateuszka z przedszkola a że zobaczyłam tatę jej to hyc zapytałam czy może mi pomóc. Oczywiście nie było problemu i rower po 10 minutach był naprawiony (byłoby szybciej gdyby nie ta osłona) Dzięki tej chwilowo złej chwili powstało coś fajnego chłopaki zostali zaproszeni do domku koleżanki. umówiliśmy się na sobotę i było super chłopaki się wybawili nawet Szymonek sobie dobrze radził w takim towarzystwie.. A ja mogłam się rozerwać i pogadać z Rodzicami Amelki. Co mnie urzekło w tym domu pod schodami półka z książkami. Uwielbiam takie domu gdzie są książki zresztą u mnie też są.Choć na razie u chłopaków w pokoju. W salonie też mam ale w szafie nie na widoku. bo w salonie nie mamy takiej półki na książki. Jest to zamierzone bo na górze powstanie pokoik tylko do odpoczynku przy książce i mam nadzieję będzie wyglądał mniej więcej tak jak na zdjęciu niżej..
ale nie o tym miała być notaka.
Chłopaki się świetnie wybawili ja nagadałam do domu pojechali rowerami a Szymonek w wózku. Wrócili zmęczeni ale zadowoleni.
2 komentarze:
dobrze że masz znajomych ,którzy służą pomocą w potrzebie:)
fajny pokoik Ci się marzy - raj dla czytelnika:) oby się spełniło:)
Jak widać nawet zepsuty łańcuch może wnieść dużo radości :)
Prześlij komentarz