Chwile najcenniejsze poranki w objęciach męża tego brakuje najbardziej w Łowiczu. Mateuszek był taki szczęśliwy że my w objęciach z radości zrobił nam zdjęcie. Nasz osobisty fotograf.
Odwiedziliśmy również dawny plac zabaw w którym spędzaliśmy najwięcej czasu.
Oczywiście nie obyło się bez odwiedzenia Mc donalds
Po pierwszej plaży Areczek obtarł sobie nóżkę i potem bał się wejść na piasek i wodę nóżkę trzymał sztywno. i znów trzeba było tłumaczyć że nóżka wygojona i nie będzie bolała...ale mały uparciuszek wiedział swoje....jednak patrząc jak braciszek się świetnie bawił w końcu ruszył.. najpierw po piasku potem po wodzie aż trzeba było koszulki zdejmować taka była chlapanina
a ja wstaje rano czasami nawet o 4 i już nie mogę zasnąć wtedy jest cisza więc czytam książkę a chłopaki smacznie śpią
3 komentarze:
Oj ja to rano o 4 śpię najlepiej... Zdecydowanie ze mnie sowa, a nie skowronek :)
Fajne fotki :))
ciekawie spędzacie czas nad morzem:), pozdrawiam, miłego wypoczynku:)
powtórzę po mojej poprzedniczce: "fajne fotki"
Wcale się nie dziwię, że chłopaki padali spać ;)
Takie super zabawy na plaży wymęczyły heheh
Jej, o 4.00 rano to ja się na drugi bok odwracam ;p
U mnie pobudka najwcześniej o 8.00 :p
Foteczki superowe :)
Prześlij komentarz