Wszystko zaczęło się
tydzień temu Tata wrócił z miasta Ł. Gdzie Rozpoczęliśmy urządzanie naszego
nowego domku. Przeziębiony, kichający. prychający ogólnie rzecz biorąc nienadający
się do niczego wiec leżał w łóżku… niestety w poniedziałek chory musiał
wyjechać w morze na tydzień ze swojej pracy. Niestety Arek kiedy Maż pływał rozchorował się więc Rodzice
moi przywieźli go ze żłobka potem Babcia poszła po Mateuszka a Dziadzio został
z Areczkiem. Ogólnie w tym czasie kiedy mój
mąż pływa moi Rodzice przyprowadzają chłopaków ze żłobka i przedszkola
bo moja praca przeciągnęła się do godziny 16:45 a żłobek tylko czynny do 16:30 przedszkole do
17:00 w sumie to się bardzo cieszę bo w zależności od ilości pacjentów mam
płaconą kasę wiec czym więcej pacjentów tym mam kasiorki więcej. A że to nie
jest praca na umowę stała tylko zlecenie więc nie mogę iść sobie na zwolnienie
czy L4 zresztą jeden dzień miałam wolny kiedy moi Rodzice jechali do lekarza i
był problem żeby mnie ktoś zastąpił… w środę Arusiowi się znacznie poprawiło i mógł znów
iść do żłobka Za to Mateuszek w czwartek po południu się w przedszkolu rozchorował
zadzwoniła pani że ma 38 i by go odebrać i znów Tel do Dziadków bo przecież
urwać się z roboty nie mogę. W piątek już Tatuś wrócił z morza i poszedł z nim
do lekarza okazało się że ma anginę. Także Tato posiedzi sobie z Matim w domku
przez tydzień. Mnie na szczęście nie chwyciła
choroba i mam nadzieję że już nie chwyci…
Dziadkowie spisali
się na medal DZIĘKOWAĆ IM BĘDĘ ZA POMOC do końca mych dni.
Pomimo tych chorób chłopaki dzielnie pomagają sprzątają w domku ostatnimi czasy zaskakuje mnie Mati sam zaczyna od siebie klękać i mówić Aniele Boże lub włącza w mojej komórce aplikacje Modlitwa w drodze
i mówi :
Cicho bo ja ważne rzeczy słucham
4 komentarze:
Zdrówka Wam życzę!
super chłopcy , szkoda, że tak często chorują:( życzę zdrówka dla całej rodzinki oraz pogodnych, zdrowych i rodzinnych świąt
W pierwszym momencie myslałam, ze to szkarlatyna... Ale angina nie lepiej...
Wracajcie do zdrowia! :) Ale teraz mix pogodowy powinien się już skończyć więc i choróbska mam nadzieję, że będą Was omijały. Tak w temacie, zawsze starsi życzą innym "zdrowia, to najważniejsze", chyba się starzeję, bo zaczynam wreszcie to rozumieć i się z tym zgadzam ;-)
Prześlij komentarz