Po ostatniej notatce było całkiem dobrze z Areczkiem.
Żeby wszystko choć w skrócie Wam opowiedzieć muszę się cofnąć do Komuni Mateusza która odbyła się 12 maja.
Już od rana Areczek był nie wyraźny w kościele ledwo co się trzymał kiedy lepi na gorączkę przestały działać decyzja była tylko jedna szpital... półprzytomnego wieźliśmy go do szpitala....
Mateuszek i zaproszeni goście byli przerażeni... Piękny dzień najważniejszy dla Mateuszka a tu taka katastrofa.... Impreza była robiona w domu. Więc goście szybko się zmyli załamani stanem zdrowia...
Kolejne dni w szpitalu spędzał z Areczkiem Dziadzio Zbysio najlepszy przyjaciel synusia i mój kochany Tato. Ja z Mamą codziennie chodziliśmy z Mateuszkiem na biały tydzień. w czwartek Mateuszek miał drugi ważny dzień Obłóczyny (zaliczenie do grona ministrantów). To była wspaniała i piękna chwila miałam wrażenie że Mateuszek bardziej to przeżywa niż samą komunię.
24 maja trafiliśmy do szpitala w Łodzi na pogłębioną diagnostykę. To była duża sala koedukacyjna ponieważ szpital i oddział reumatologi i kardiologi był w remoncie. Dziaciaki na sali świetnie się zgrały nawet Panie pielęgniarki były zszokowane taką atmosferą i stwierdziły że teraz takie zachowania to rzadkość.
Dzień Mamy spędziliśmy w szpitalu na szczęście odwiedzili nas pozostałe chłopaki z Tatą i tu niespodzianka przygotowali piękne prezenty. Czego się zupełnie nie spodziewałam.
Po powrocie do domu jest tylko lepiej. Lekarze wszyscy pozałatwiani
1 czerwca byliśmy w Parku linowym taką wycieczkę zafundował nam pan B do tego lody. Atmosfera była przesympatyczna.
Oczywiście nie mogło nas zabraknąć jak co roku na Marszu dla życia i Rodziny niestety w okrojonym składzie brakowała Areczka bo był na turnieju z którego przyjechał z pucharem i medalem Deichmanna. Marsz połączyli razem z dniem dziecka na którym braliśmy udział w różnych konkurencjach i udało się mi wygrać bon na pazurki hybrydowe.
Z Mateuszkiem pojechałam pierwszy raz na wycieczkę klasową była to pożegnalna z Pania klasy trzeciej. wspaniale wypoczęłam i mogłam poobserwować zachowania w klasie.
14 czerwca odbyło się natomiast zakończenie roku przedszkolnego najpierw Szymonka a później Arkadiusza...
Chłopaki nadal chodzili do przedszkola ostatnim dniem był 19 czerwiec w którym Mateuszek skończył III klasę i jestem z niego bardzo dumna ponieważ tak dużo nadrobił zaległości z poprzednich lat w innej szkole.
I tak rozpoczęliśmy wakacje które obfitują również w ciekawe przygody.
W między czasie tych wszystkich wydarzeń urządziliśmy górę naszego domu chłopaki mają swoje pokoje a ja sypialnię.
0 komentarze:
Prześlij komentarz