/>

piątek, 12 lipca 2019

Przepraszam

Kochani tak dawno nie pisałam nie byłam aktywna na blogu ale tyle się działo ze zdrowiem Arusia... do tego Komunia Mateusza biały tydzień Boże ciało wyjazdy do lekarzy, zakończenie roku chłopaków itd. Zupełnie nie miałam głowy do tego by Pisać jeśli ktoś obserwuje naszego FP to wie co się działo... i na pewno zrozumie moją tu nieobecność... Powoli wracam do blogowania mam nadzieję że z dobrym efektem.
Po ostatniej notatce było całkiem dobrze z Areczkiem.
Żeby wszystko choć w skrócie Wam opowiedzieć muszę się cofnąć do Komuni Mateusza która odbyła się 12 maja.








Już od rana Areczek był nie wyraźny w kościele ledwo co się trzymał kiedy lepi na gorączkę przestały działać decyzja była tylko jedna szpital... półprzytomnego wieźliśmy go do szpitala....
Mateuszek i zaproszeni goście byli przerażeni... Piękny dzień najważniejszy dla Mateuszka a tu taka katastrofa.... Impreza była robiona w domu. Więc goście szybko się zmyli załamani stanem zdrowia...
Kolejne dni w szpitalu spędzał z Areczkiem Dziadzio Zbysio najlepszy przyjaciel synusia i mój kochany Tato. Ja z Mamą codziennie chodziliśmy z Mateuszkiem na biały tydzień.  w czwartek Mateuszek miał drugi ważny dzień Obłóczyny (zaliczenie do grona ministrantów). To była wspaniała i piękna chwila miałam wrażenie że Mateuszek bardziej to przeżywa niż samą komunię.


















 24 maja trafiliśmy do szpitala w Łodzi na pogłębioną diagnostykę. To była duża sala koedukacyjna ponieważ szpital i oddział reumatologi i kardiologi był w remoncie. Dziaciaki na sali świetnie się zgrały nawet Panie pielęgniarki były zszokowane taką atmosferą i stwierdziły że teraz takie zachowania to rzadkość.
Dzień Mamy spędziliśmy w szpitalu na szczęście odwiedzili nas pozostałe chłopaki z Tatą i tu niespodzianka przygotowali piękne prezenty. Czego się zupełnie nie spodziewałam.
Po powrocie do domu jest tylko lepiej. Lekarze wszyscy pozałatwiani










1 czerwca byliśmy w Parku linowym taką wycieczkę zafundował nam pan B do tego lody. Atmosfera była przesympatyczna.
Oczywiście nie mogło nas zabraknąć jak co roku na Marszu dla życia i Rodziny niestety w okrojonym składzie brakowała Areczka bo był na turnieju z którego przyjechał z pucharem i medalem Deichmanna. Marsz połączyli razem z dniem dziecka na którym braliśmy udział w różnych konkurencjach i udało się mi wygrać bon na pazurki hybrydowe.
Do naszego domowego stadka dołaczył Wafel  i Łatek

























  Z Mateuszkiem pojechałam pierwszy raz na wycieczkę klasową była to pożegnalna z Pania klasy trzeciej. wspaniale wypoczęłam i mogłam poobserwować zachowania w klasie.












14 czerwca odbyło się natomiast zakończenie roku przedszkolnego najpierw Szymonka a później Arkadiusza...
Chłopaki nadal chodzili do przedszkola ostatnim dniem był 19 czerwiec w którym Mateuszek skończył III klasę i jestem z niego bardzo dumna ponieważ tak dużo nadrobił zaległości z poprzednich lat w innej szkole.








 I tak rozpoczęliśmy wakacje które obfitują również w ciekawe przygody.
W między czasie tych wszystkich wydarzeń urządziliśmy górę naszego domu chłopaki mają swoje pokoje a ja sypialnię.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Rodzinka 2+3 Published @ 2014 by Ipietoon