
Swoich chłopaków znam bardzo dobrze ale obawy były. Niepotrzebne chłopaki starszaki dali sobie świetnie radę. Szymonek spał z Tatą a ja miałam wolne od spania z jakimkolwiek synkiem całe łóżko dla mnie. Każda noc przespana. Tego mi trzeba było prawdziwy wypoczynek. Dobrze że chłopaki takie samodzielne sami się ubierali sami myli. Choć pan B koniecznie chodził i kontrolował ale starał się dawać im większą swobodę. Wszytko to przez to że nie jest świadomy iż chłopaki są tak bardzo samodzielne a to wynika z tego że tak mało spędza z nimi czasu. Chce ich wyręczać z różnych rzeczy które naprawdę potrafią sami. Myślę że wszystko jest do wypracowania. a Pan B zrozumiał że dzieci jego dzieci są samodzielne.
0 komentarze:
Prześlij komentarz