chłopaki miały tyle radości z zabaw śnieżnych jak: rzucaniu się śnieżkami, tworzeniu kul a później ich rozwalaniu piłką, nie zabrakło bitwy na śnieżki w której uczestniczyli również rodzice. A już najlepsza była jazda sankami gdzie konikiem był tato (mama przez chwilę też)Zostawiam Was z tym pięknym śniegiem na ten mikołajkowy czas...
Król przemknął mi koło nosa
1 godzinę temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz