Jak ten czas szybko leci... Kolejne pół roku za nami... pamiętam jak bardzo się bałam tego czasu samotnego tylko z dziećmi...że sobie nie poradzę...

Takie chwile bardzo człowieka zmieniają... przetrwałam dałam radę na pewno jestem teraz inną osobą silniejszą czy bardziej pewna siebie tego nie wiem...nie wiem co czuję do pana B nie wiem.jak po takiej długiej rozłące zareaguje na niego... jak on zareaguje na mnie... czy poczuje to co kiedyś czułam? czy padniemy sobie w objęcia? Czy zapalam do niego gorącym uczuciem...a co jeśli nie? Jak będzie wyglądał nasz związek dalej? Czy po tak długiej rozłące to są normalne obawy? Czy mam je tylko ja?
0 komentarze:
Prześlij komentarz