/>

wtorek, 10 stycznia 2017

zimowo

 Mróz trochę zelżał w niedzielę w dzień była piękna pogoda wiatru nie było i na termometrze w końcu ukazało się -10 i mogliśmy chociaż na chwile wyjść z domku.
Największą radość miał z wyjścia Szymonek i po 30 minutach nie chciał w ogóle wracać do domku chociaż na jego policzkach pokazały się piękne czerwone rumieńce a nosek zaczerwienił się jak u reniferka Rudolfa. Ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza z mrozem ale ma być łagodniej  już od poniedziałku; zobaczymy może dzięki temu będziemy częściej na dworze.  Chłopaki się wybawili, wyśmiali i wymęczyli.
Jak wiecie bardzo lubimy spędzać aktywnie czas nawet w te paskudne mrozy pomimo że nie wychodziliśmy z domu byliśmy bardzo aktywni. Graliśmy w piłkę nożną, tenisa, kręgle, strzelaliśmy i pływaliśmy na skuterach wodnych oraz spinaliśmy się na ściankach...Jak to możliwe a w bardzo prosty sposób  Tata na pożegnanie dostali  przedwczesny prezent na zajączka xbox one. Trzy gry były w zestawie a wśród nich właśnie gra na ruch sports Rivals. FIFA 17 dla prawdziwych piłkarzy musiała być. Szczerze jest to świetna alternatywa na ruch w domu w takie mrozy. nawet ja sobie pozwoliłam na fitness z xboxem.
I to nie jest tak że chłopaki tylko siedzą i grają do południa się bawią po obiedzie grają.  Mąż miał obawy że Mateuszek nie będzie się przez to uczył ja nie miałam wątpliwości wiedziałam że sobie poradzi i ostatnio przyniósł 6 z matematyki dodawanie i odejmowanie do 10

 Arkadiusz natomiast stara się jak może być posłusznym bo to mu najtrudniej wychodzi. Na przykład ostatnio maglujemy poprawne jedzenie przy stole bo wiecznie są z tym problemy zaczynając od wstawania od stołu poprzez kładzenie się na krzesełku.  i ta jego długość jedzenia... potrafi jeść kanapkę czy płatki przez godzinę... ale kiedy chce to naprawdę potrafi szybko zjeść. Ostatnio kiedy chciał się kąpać z Szymonkiem a miał jeszcze nietkniętą kolacje (za to Mateusz również chciał się z Szymonkiem kąpać i miał już kolację prawie zjedzoną) zjadł w ciągu 5 minut kolacje i przyszedł zadowolony do łazienki i szczerze byłam w szoku że tak potrafi szybko zjeść. Bardzo go pochwaliłam i powiedziałam że jak chce to potrafi. Widziałam jaki był zadowolony z pochwały no ale co z tego jak rano znów było to samo długie jedzenie. Czasami również mi się wydaje że do niego nic nie dociera albo że ma bardzo krótką pamięć.
Ale ostatnio mnie zadziwił tekstem
- Mamo poproszę pomóc zapiąć kurtkę ale spoko jak jesteś zajęta to ja poczekam cierpliwie
I jak tu nie kochać takiego synka i jak nie być mu wdzięczna za jego wspaniałość..
Ostatnio też tłumaczę chłopakom że powinni mi pomagać.  Niewiele wymagam bo wsadzenie po sobie talerza do zmywarki czy kupka uważam za niewielki wysiłek jak już kiedyś pisałam Mateuszek codziennie mi ścieli łóżko na dobranoc co uważam za ogromną pomoc no i naprawdę największe i najtrudniejsze jest dla chłopaków ogarniane porządków. Szczerze oni po sobie sprzątają ale Szymonek choć już powoli go uczę nie zawsze pamięta. Czasami się zdarzy że chłopaki sami od siebie posprzątają ale często jest tak że mogą o zabawkę się potknąć ale jej nie podniosą.. a ja czasami mam naprawdę dosyć ciągłego tłumaczenia żeby mi pomogli i zawsze słyszę teksty ale to nie My to Szymon owszem on ale możecie mi pomóc tak sami od siebie bym nie musiała was prosić... nie wiem może za dużo od nich wymagam choć uważam że jak teraz się nauczą to później będzie im znacznie łatwiej a sami mówią że miło jest kiedy Rodzice innych dzieci ich chwalą za samodzielność i za to jak wiele potrafią.


Chłopaki już odliczają dni do wyjazdu:
- Mamo jeszcze tylko jeden trening i pojedziemy do Dziadka i Babci -liczy Arkadiusz
- Mamo bez dzisiaj to 3 dni i do Dziadków jedziemy - Mówi Mateusz
Nawet mam wrażenie że Aruś bardziej się cieszy z wyjazdu jak z zabawy karnawałowej którą ma w piątek w przedszkolu jak strój przyjedzie będzie pingwinem jak nie będzie rajdowcem. Mateusz wymyślił strój ninja niebieski lub transformers może uda mi się coś znaleźć w Świnoujściu albo na FB








7 komentarze:

Unknown pisze...

Mi prze ostatnie kilka dni to się przez ten mróz w ogóle wychodzić z domu nie chciało. Więc robiłam to tylko wtedy jak faktycznie musiałam, dopiero dziś jest na tyle cieplej, że można było spokojnie spędzić czas na zewnątrz :)

Iwosia pisze...

I u Was też zimowo :)
Co tam mróz, najważniejsze, że dzieci przeszczęśliwe :)

Unknown pisze...

Super,że nie boicie się zimy:) A chłopaki fantastyczne!

BONA pisze...

mądrych i fajnych masz synków:)możesz być z nich dumna:)
mało śniegu u Was ale i tak radość dla dzieci:) u nas zasypało na biało, może do ferii się utrzyma to dzieci będą miały frajdę:)
pozdrawiam i buziaki dla Was

Anonimowy pisze...

Mina Szymonka na pierwszym zdjęciu mówi wszystko;)
Widać, że chłopaki mają fantastyczną zabawę. Szkoda, że nie możecie nam przesłać trochę śniegu;)
U nas ze sprzątaniem jest podobnie. Jak dzieci chcą, potrafią zrobić piękny porządek, a czasem... mogą się kilkakrotnie przewrócić o zabawkę i jej nie podniosą - podobnie jak napisałaś. Pozdrawiam:)

ObyTylkoNieZwariować pisze...

Madre i piękne te twoje chlopaki. A.co.do zimy i mrozów to ja już zaczynam miec powoli.dosc. Ciągle smarki..ehh . Doczekac sie wiosny nie moge. Pozdrawiam K. :)

tygrysimy pisze...

Co prawda zima już nico odpuściła, ale wierzę, że mimo to dobrze się bawicie u Dziadków.

Prześlij komentarz

 

Rodzinka 2+3 Published @ 2014 by Ipietoon