Bohaterkę to wszystko przytłacza czuje się sama w tym wszystkim czuje się nierozumiana choć ma wsparcie u jednego z kochanków traktuje go na doczepkę wręcz jego troska jej przeszkadza... bo to ona jest przyzwyczajona do opieki i troski (z powodu swojej mamy)
związek z drugim mężczyzną który jest Żonaty i ma dziecko jest pociągający choć na początku o niczym nie wiedziała ale ten człowiek ją okłamywał i wyraźnie traktował jak zabawkę czy odskocznie od swojej rodziny.
Chorą Matką się dobrze opiekuje kiedy czuje że już nie daje rady to prosi o pomoc wykwalifikowaną pielęgniarkę... a później dom opieki...choć przez moment miałam wrażenie że wszyscy widzieli w niej osobę która jest odpowiedzialna dzielna itd. a ona w sobie tego nie widziała i szczerze nie ma łatwego życia... próbuje odnaleźć siebie. Próbuje poukładać swoje skomplikowane życie...
już się nie mogę doczekać spotkania DKK jestem ciekawa opinii koleżanek z klubu.
2 komentarze:
z Twojej recenzji wynika że to powieść psychologiczna,pokoleniowa współczesnych kobiet stojących u progu nieodwracalnych życiowych decyzji, stabilizacji, zmian.
Będę musiała ją przeczytać:)
kiedyś autorka zachęcała w Teleexpresie i chyba miała rację skoro wciągnęła Cię na maxa:)
A ja na razie męczę "Nędzników" Wiktora Hugo i "Rodzinę Połanieckich" Sienkiewicza, ale w najbliższej przyszłości kto wie, może się skuszę i na tą pozycję? Pozdrawiam
Prześlij komentarz