„Schlebianie przysparza przyjaciół, prawda wrogów.”
Terencjusz
Terencjusz
Chciałabym podzielić się dzisiaj z Wami swoimi przemyśleniami na temat krytyki.
Nikt z nas nie lubi być krytykowany bo krytyka najczęściej denerwuje, odbiera zapał do pracy, wpędza w kompleksy.
Jednak nie zawsze musi być tak. Przecież to może być początek nowego spojrzenia na siebie. Krytyka jest świetną wskazówką do analizy własnej postawy, oraz zaistniałej sytuacji. Bardzo dobrze jest gdy ją odbieramy w sposób konstruktywny ponieważ według mnie wynikają z niej dodatkowe korzyści, między innymi uświadomienie sobie jak nas postrzegają inni, co robimy źle nie zdając sobie z tego sprawy . Wiele rzeczy umyka nam, bo tak naprawdę chyba nikt z nas nie zna siebie tak do końca…. Żeby przyjąć krytykę nie obrażając się na krytykującego to jednak trzeba mieć poczucie własnej wartości i rzeczywistości, pozytywne nastawienie do życia i świadomość korzyści z konstruktywnego przyjmowania krytyki. Jeśli w słowach krytyki nie ma złośliwości, a jest chęć pomocy, to dzięki temu możemy uniknąć wielu błędów, możemy uniknąć niekiedy ośmieszenia się.Szkoda, że nie wszyscy tak potrafią; wiadomo to trudne, łatwo nie przychodzi ale jeżeli potrafimy przyjąć krytykę to odniesiemy korzyści – pogłębimy wiedzę o sobie i będziemy mieli lepsze relacje osobiste. Czasami wzbudza ona naszą niechęć, ale mimo wszystko jest potrzebna, bo sprowadza na ziemię. Sadzę, że bez niej świat byłby ciągle taki sam. Ona sprawia, iż chcemy coś zmienić w sobie i otaczającym nas świecie.
Uważam, że przyjmowanie krytyki konstruktywnej potrzebne jest również w życiu zawodowym.
Unikajmy natomiast krytyki destrukcyjnej bo jest zła, krzywdzi i jest niesprawiedliwa.
Dziękuję wszystkim za wypowiedzenie swojego zdania na temat poprzedniej notki. Wszystkie uwagi krytyczne dotyczące mnie przyjęłam z pokorą.
Nikt z nas nie lubi być krytykowany bo krytyka najczęściej denerwuje, odbiera zapał do pracy, wpędza w kompleksy.
Jednak nie zawsze musi być tak. Przecież to może być początek nowego spojrzenia na siebie. Krytyka jest świetną wskazówką do analizy własnej postawy, oraz zaistniałej sytuacji. Bardzo dobrze jest gdy ją odbieramy w sposób konstruktywny ponieważ według mnie wynikają z niej dodatkowe korzyści, między innymi uświadomienie sobie jak nas postrzegają inni, co robimy źle nie zdając sobie z tego sprawy . Wiele rzeczy umyka nam, bo tak naprawdę chyba nikt z nas nie zna siebie tak do końca…. Żeby przyjąć krytykę nie obrażając się na krytykującego to jednak trzeba mieć poczucie własnej wartości i rzeczywistości, pozytywne nastawienie do życia i świadomość korzyści z konstruktywnego przyjmowania krytyki. Jeśli w słowach krytyki nie ma złośliwości, a jest chęć pomocy, to dzięki temu możemy uniknąć wielu błędów, możemy uniknąć niekiedy ośmieszenia się.Szkoda, że nie wszyscy tak potrafią; wiadomo to trudne, łatwo nie przychodzi ale jeżeli potrafimy przyjąć krytykę to odniesiemy korzyści – pogłębimy wiedzę o sobie i będziemy mieli lepsze relacje osobiste. Czasami wzbudza ona naszą niechęć, ale mimo wszystko jest potrzebna, bo sprowadza na ziemię. Sadzę, że bez niej świat byłby ciągle taki sam. Ona sprawia, iż chcemy coś zmienić w sobie i otaczającym nas świecie.
Uważam, że przyjmowanie krytyki konstruktywnej potrzebne jest również w życiu zawodowym.
Unikajmy natomiast krytyki destrukcyjnej bo jest zła, krzywdzi i jest niesprawiedliwa.
Dziękuję wszystkim za wypowiedzenie swojego zdania na temat poprzedniej notki. Wszystkie uwagi krytyczne dotyczące mnie przyjęłam z pokorą.
*** Obecnie jedyną radością dla mnie jest powrót Dziadka ze szpitala. Dziadziuś jest słabiutki ale operacja się udała i pani doktor pocieszyła nas, że będzie dobrze bo jest bardzo silny jak na swój wiek 
. Dziękuję, że trzymaliście za Niego kciuki… pomogło
. Dziękuję, że trzymaliście za Niego kciuki… pomogło 
0 komentarze:
Prześlij komentarz