wrześniowy Dyskusyjny Klub Książki pozwolił sobie na autora z dalekiego kraju...
Po tej książce spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Szczególnie po pierwszym tytule...wyobrażałam sobie książkę naszpikowaną krajobrazami opisami pięknej japoni a tu moje rozżalenie i zdziwienie bo tylko puby picie alkoholu i papierosy... choć wątek bliźniaczek czy pogrzebu był dosyć ciekawy to jednak uświadomiła mi ta książka jakie mamy wyobrażenia o innych kulturach... zapominamy raptem który jest rok i myślmy o tym że poczytamy o dawnych czasach a przecież w takich krajach jest normalne życie zwykłe takie jak u nas z pubami i innymi normalnymi rzeczami... druga książka znajdująca się w tej książce bardziej mnie zaciekawiła bo była opowieść o człowieku który kochał flipery... a szczególnie jeden na którym często grywał i w końcu go odnalazł i zaznał swojego spokoju....
nie zachwyciła mnie przeczytana i raczej zapomniana będzie...choć podobno pisarz w innych książkach się rozkręca
Kawa z french pressa- czyli co?
1 dzień temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz