/>

czwartek, 30 lipca 2015

Kapitan Mateuszek Mechanik Areczek

jak już pisałam wcześniej Mateuszek był sam w dawnej pracy Dziadka... Bardzo chciał powtórzyć te wyprawę choć tylko pobyć na pilotówce.   Dziadzio zadzwonił do swojego kolegi i udało się być jeszcze raz popłynąć po paliwo tym razem. byłam ja i Areczek.
  Mateuszek odpala silniki wszystko pod czujnym okiem Pana Tadzia

 Areczek pierwszy raz przygląda się uważnie


 kierunek stacja paliwowa dla statków...


 w trakcie tankowania można odpocząć i zobaczyć wszystko co znajduje się w siłowni czyli serce pilotówki - silniki


 czas ruszać w dalszą podróż..


Nie było by tej przygody gdyby nie nasz Dziadzio Zbysio  Dziękujemy KOCHANY DZIADZIUSIU

3 komentarze:

BONA pisze...

widzę kolejną relację wspomnień z wakacji:)
ale fajną atrakcję mieli chłopcy, jacy przejęci, na pewno długo będą ją pamiętali,
a dziadek jaki dumny, że mógł wnukom zorganizować super frajdę:)
pozdrawiam

Rivulet pisze...

Dzielne chłopaki :))) a taki dziadek to skarb :)

Lukasz pisze...

Praca dosyć ciekawa, to i zainteresowanie jest. Dziadek może być dumny!

Prześlij komentarz

 

Rodzinka 2+3 Published @ 2014 by Ipietoon