Tato zapracowany dzielnie tworzył bramkę
Dziadek strzegł porządku i zawsze pomagał przy wieczornym grilku
Po kościele w niedziele był na korabce odpust więc poszliśmy z Dziadkiem i Tatą. Niestety obecnie jesteśmy z rewizytą u Dziadków zdjęcia zostały w naszym domku. Ale na pewno relacja się ukaże tylko w innym terminie. Zresztą tu też jest tyle atrakcji że czasu nam brakuje na kompa... być może brzydka pogoda pozwoli nadrobić kilka notek.
W trakcie wizyty Rodziców musiałam pojechać do łodzi. Męża niestety nie było na szczęście mogłam jechać sama bez chłopaków bo zostali pod dobrą opieką.. w pociągu umiliłam sobie chwile książką którą wygrałam w konkursie na FB. Można napisać że to moja pierwsza samodzielna podróż do tego miasta do Centrum Zdrowia Matki Polki. Nie zgubiłam się trasa była najpierw pociągiem potem autobusem prosto i przyjemnie. Tam miałam wizytę z Panią diabetyk Okazuje się że najbardziej podwyższa mi cukier chleb.. Nie do uwierzenia nawet ten o obniżonym Indeksie Glikemicznym. Szukałam chlebka i się udało. Mam chlebek który mi nie będzie podwyższał i jest oki wasa górą. kolejna wizyta 21 lipca. mam nadzieję że też się uda bez chłopaków by ich nie męczyć podróżami choć to dla nich niezła frajda.
4 komentarze:
O, proszę jak babcia szaleje z chłopakami :D
Fajnie, fajnie :)
Hihi ale super na tej trampolinie :D
Też dzieci moje maja trampolinę fajna sprawa ;-)
Pozdrawiam
swiatwedlugmoichdzieci.blogspot.com
nieźle babci idzie na trampolinie:)
dbaj o Was , kontroluj cukier, uważaj co jesz:)
Prześlij komentarz