/>

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Pomimo choroby

Kilka dni temu  ni stąd ni zowąd pojawiła się gorączka u Mateuszka. Pytam czy nic go nie boli odpowiada że nie. Jednak skąd taka wysoka gorączka na drugi dzień również było bez zmian pomimo podania leku przeciwgorączkowemu nie było efektu. Pojechaliśmy do naszego doktorka. W tym czasie dziadek został z Arkiem w domku bo przecież Babcia musiała pojechać z nami. Okazało się że Mati ma zaczerwienione migdały. Doktor powiedział że jeśli gorączka ustąpi można z Matim wychodzić na dwór.  Bardzo się zmartwiłam bo mięliśmy sporo planów które musieliśmy odłożyć na obecnie zaczynający się tydzień. 

15 byliśmy u dziadków pomimo choroby i odwiedziliśmy również ”Wiatrak” festiwal pływający. Towarzyszył nam Dziadek. Mateusz wybawił się na dmuchanych zabawach pojechaliśmy karuzelą na wysokość 30metrów (podziwiam Mateuszka za odwagę) Arek w tym czasie słodko spał w wózku pilnowany przez Dziadka. Mateuszek był tak zmęczony że w domku u Dziadków zasnął i tylko się chwilami przebudzał się na siusiu czy picie. Zostaliśmy na noc by go nie budzić. Kolejne dni spędziliśmy w domku na zabawach przychodzili też dziadkowie Dziadzio z Arkadiuszkiem chodził na 

spacerki a Babcia bawiła się z Mateuszkiem. Fajne dni były.  Wczoraj cały dzień było bezgorączkowo wiec rano do kościoła a wieczorkiem na po deszczowy spacer. 








 I znów gdyby nie dziadzio, ach ten dziadzio Dzięki niemu został naprawiony rowerek bo opona była zepsuła i uchodziło z niej powietrze :D Dziadzio zabrał kolo i przyniósł na drugi dzień naprawione a Mateuszek był w siódmym niebie i mógł się odbyć spacerek rowerowy.









1 komentarze:

Mama Zuzi i Zosi pisze...

zazdroszcze wam tych wycieczek:)

Prześlij komentarz

 

Rodzinka 2+3 Published @ 2014 by Ipietoon