Pogoda w ostatnich czasach nas rozpieszcza. Już jakiś czas temu schowaliśmy ciepłe ubrania. Za nami nawet już dwie wiosenne burze... na nie chłopaki najbardziej czekali.
Lody na dworze po których tylko mnie rozbolało gardło. Wycieczka rowerowa tez zaliczona choć bardzo krótka bo Szymonek na biegowym rowerku (nie ma mowy o foteliku w końcu to duży chłopak)
Na potwierdzenie zawsze Szymon mówi że jest duży bo chodzi do kibelka. I już będzie chodził do przedszkola.
Wiosenne porządki w ogródku. Sadzenie pielenie na szczęście Dziadkowie są nadal z nami i Dziadzio pomaga w pielęgnacji trawnika i innych robótkach wiosennych (taty nie ma bo wyjechał sobie na 2 tygodnie - turnus rehabilitacyjny po misji zagranicznej.) dlatego nas tak mało na blogu i fanpagu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz