jak co prawie roku w te noc robimy sobie pidżama party. To świetna zabawa i przy okazji kiedy człowiek zmęczony zaraz kładzie się spać przebierać się nie musi
uwaga!! wszystkie chłopaki wytrzymały w tym roku do 12 tak tak najmniejszy też dzielnie się trzymał.
Były tańce, śpiewy, przekąski najlepszy był Aruś i jego zamiłowanie do muzyki pięknie śpiewał piosenki które leciały w telewizji wiele zna bo lubi słuchać.
o 12 złożyliśmy sobie z dziadkami życzenia. Popatrzeliśmy na fajerwerki niestety pogoda deszczowa popsuła plany gdyż mieśmy podjechać autem przynajmniej ze starszakami na plaże; by tam podziwiać fajerwerki nie tylko po stronie polskiej ale też i niemieckiej.... w mieście nie wiele ich było. Ze swojego dzieciństwa pamiętam jak wojsko strzelało i okręty witały nowy rok syrenami. Syreny zostały pokaz już niestety nie...
Szymonek zaraz po fajerwerkach padł potem Areczek a na końcu Mateuszek i ja.
W szampańskich nastrojach z radością weszliśmy w nowy rok. I oby taki rok był cały wesoły, radosny.
Kawa z french pressa- czyli co?
1 dzień temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz