/>

wtorek, 18 kwietnia 2017

Najlepsze święta Wielkanocne

 To było najlepsze święta od trzech lat po przeprowadzce z rodzinnego miasta. Bo spędzone z najlepszymi Dziadkami jak to , mówią wnuczkowie a ja do nich szczerze dołączam. Owszem brakuje nam  Taty ale Dziadkowie też są super i rekompensują nieobecność.

 Dziadkowie przyjechali tydzień przed świętami ponieważ na 10 kwietnia mieliśmy z Areczkiem wyznaczony termin wizyty u Neurolog w Łodzi. Wyznaczony termin na badanie EEG SEN dopiero jest na 3 sierpnia. a wizyta u Pani Neurolog dopiero na 9 września.
    Mateusz dzielnie pomagał w robieniu ciast, W tym czasie  Areczek pomagał cudnie bawiąc się z Szymonkiem. a My na spokojnie mogliśmy przygotować różne dania na to święto.
 Dwa dni Świąt zleciały bardzo szybko oczywiście nie mogło zabraknąć oblewania wodą w smingusa dyngusa choć jedynie Areczkowi się to nie podobało a Szymonek nie rozumiał co się dzieje i czemu wszyscy się leją wodą a Aja płacze. Pogoda nie za bardzo dopisała ale po mimo zimna chłopaki pograli w piłkę przed domem a Szymonek poszedł na spacerek z Dziadkiem
- idziemy na spacerek ? - pyta Dziadzio najmniejszego wnusia
- Dziadzia oć oć - odpowiada wnusio i ciągnie Dziadka by się ubierać. podaje buciki woła "capa"(czapka) Dziadek szczęśliwy robi dziennie (kiedy nie pada) 4-5 km a jak przychodzi to opowiada jak Szymonek mu śpiewa po drodze lub bawi się z wnusiem cudne chwile spędzane z Dziadkiem są bezcenne.
Babcia natomiast ze Starszym wnukami gra w monopol (już taki dla dorosłych) i inne gry  Wiadomo Matek potrafi dodawać zna się na pieniążkach to sobie radzi ale Areczek kiedy zobaczyłam go w akcji też mega jest w grę pomimo że ma dopiero 4,5 lat jestem dumna z moich synków.

 Dlaczego się jeszcze cieszę z przyjazdu Rodziców ponieważ nie musiałam jechać do teściów. Zresztą jak w  piątek zadzwoniłam do teściowej z życzeniami to powiedziała że w pierwszy dzień świąt mam nie przyjeżdżać bo przyjeżdżają teściowe (innego syna) więc ja już się nie zmieszczę (ciekawe jak byłam z panem B i dziećmi a do tego była jeszcze Edyta z Pawłem to się wszyscy mieścili a jak jej synka nie ma tylko jestem ja z dziećmi to się nie zmieszczę, a do tego Edyty i Pawła też nie ma dziwne to...) zaprosiła mnie z chłopakami na drugi dzień świąt by się chłopaki mogli polać " a potem sobie wrócicie" no jasne pojadę na 15 minut i wrócę do domu z dziećmi mokrymi... chyba ją coś pogrzało... zresztą jest taka sama droga... Tyle razy byli zapraszani a nie przyjechali bo tacy zajęci... ale nie psujmy sobie nerwów są jacy są teściów się nie wybiera na szczęście mało ich widuję...
Święta minęły w spokojnej i wesołej atmosferze a to w te dni jest najważniejsze.
























0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Rodzinka 2+3 Published @ 2014 by Ipietoon