duży aparat zapomniany zdjęcia tylko komórką do tego komórka padła w połowie zwiedzania to się nazywa pech...
Po raz kolejny Szymonek z nami nie był za to miał lepsze zajęcia spacerek z Dziadziusiem. Muzeum zaczęliśmy zwiedzać od ulubionego miejsca chłopaków czyli oceanarium a raczej jego miniaturę. Chłopaki byli zachwyceni. Również pobadała im się wystawa ze fauną Bałtyku choć nie tylko... były i ukochane pingwiny jak i różne gatunki ryb nawet kości wieloryba. chłopaki byli zaciekawieni informacjami które były wypisane na tabliczkach pytań tysiące.
były jeszcze muszle duże i małe koralowce rozgwiazdy i inne. drugie iętro już nie było tak atrakcyjne bo były żaglówki statki sieci różne narzędziaa już poddasze totalnie przeszliśmy szybko bo tam stare stroje zeszyty i inne przybory szkolne, różne stroje
4 komentarze:
super fotorelacja z kolejnej wycieczki wczasowej:)
wspaniałe wspomnienia mają chłopcy z pobytu u dziadków:)
prawdę mówiąc to Twoja zasługa że potrafiłaś zorganizować czas dla swoich synków no a przy okazji Ty zwiedziłaś ciekawe miejsca,
gratuluję pomysłów na aktywne spędzanie czasu
buziaki dla Was, pozdrawiam
Coś mi się wydaje, że z chłopców zostaną badacze oceanu
Świetne miejsce :) Też uwielbiam z dzieciakami chodzić po muzeach :)
Nie dziwię się, że chłopcom podobało się w tym muzeum. Rybki takie piękne, kolorowe - sama z zachwytem oglądam zdjęcia, a co dopiero patrzeć "na żywo":) Pozdrawiam:)
Prześlij komentarz