/>

środa, 11 listopada 2015

jak się zresetować?

Po tym wszystkim po tej całej akcji chciałabym jakoś to odreagować ale nie mam pomysłu zupełnie jak... może Wy macie jakieś pomysły? alkohol odpada fajki też ze względu na karmienie piersią...
mam obawy że moja siostra może się podszyć pod kogoś i tak dostać się do bloga... tyle razy mnie znalazła choć prosiłam by tego nie robiła ile razy można uciekać... podobno jak się ucieka to się ma coś na sumieniu ale to nie prawda...nie chce by miała pożywkę  z tego że coś mi nie idzie cokolwiek napisze potem tak to przekręci że czuje się gorsza.. za każdym razem gdy coś o niej napisałam dobrego czy złego czy swoje odczucia to takie sytuacje wynikały nawet jeszcze gorsze...najgorsze jest to że cokolwiek napisze to potem ona to w jakiejś kłótni wykorzystuje przeciwko mnie a to że sobie nie potrafiłam poradzić i rodziców ściągałam ze Świnoujścia  bo sobie nie radze bo zawsze wykorzystuje rodziców... bo nie mam przyjaciół w realu  bo zostanę sama jak palec bo według niej to tylko kłamie itd nie wiem czy jest jakikolwiek sens pisania o tym.. nie wiem czy to mi może da ulgę czuje się z tym jakoś tak źle naprawdę  tak na mnie ona wpłynęła że teraz obawy mam... aż tak mi zależy na tym by nie mówiła że nie jestem paradna, że zawsze  rodziców proszę o pomoc... że zawsze ich wykorzystuję...aż tak bardzo mi zależy by powiedziała Olka jesteś super dajesz radę podziwiam Cię... właśnie sobie uświadomiłam jak bardzo mi zależy by powiedziała coś o mnie pozytywnego by doceniła bo nigdy tego nie robiła.... w jej oczach chciałam bym być lepsza równa jej idealna jak ona... wiem jestem niedoskonała mniej zdolna zawsze ona była ta lepsza... we wszystkim.. w rysunkach, pracach technicznych, w grze na pianinie (nie tylko na pianinie nauczyła się sama grać na skrzypcach akordeonie gitarze) w sporcie (bieganie rzut oszczepem, bieg przez płotki)  ma wiele talentów przez co ja nie miałam nic zawsze ona wygrywała a ja zawsze
chciałam jej dorównać... w późniejszych latach zrozumiałam że powinnam znaleźć własne talenty... nie było łatwo bo za co się ja chwaciłam to się okazało że siostra jest lepsza sprytniejsza szybciej załapywała wszystko za co ja się brałam... to wszystko mnie przytłaczało powodowało moją niską samoocenę...  i znalazłam sobie wspaniałych przyjaciół jakimi są książki... w podstawówce zostałam aktywistka w bibliotece , zaczęłam pchać kulą nawet zdobywałam miejsca na podium...w liceum chodziłam dostałam się do chóru.... w późniejszych czasach zafascynował mnie haft krzyżykowy....i w jej oczach nadal zostałam to gorsza... niedoceniona... pewnie gdzieś podświadomie liczę liczyłam na to by powiedziała że coś w życiu osiągnęłam przyznaniu że w czymś jestem lepsza od niej.. Nigdy tego nie usłyszałam i pewnie nie usłyszę...muszę się wyzbyć ciągłej chęci udowadniania siostrze że jestem kimś że coś w życiu osiągęłam. Mama swoją Rodzinę i nie powinno mi już zależeć na jej zdaniu... jak się tego wyzbyć? jak uwolnić się od tych mocno zakorzenionych poglądach na swój temat....

5 komentarze:

Unknown pisze...

Masz swoją rodzinę, super chłopaków i nikomu nie musisz nic udowadniać. Ale masz za zadanie tak wychować swoich synów, by kiedyś byli dla siebie przyjaciółmi, by mogli na siebie liczyc. Każde dziecko jest wyjątkowe, w każdym drzemie coś niepowtarzalnego i w nas, rodzicach jest zadanie to coś obudzić. Ja mam trójkę. Każde jest inne, ma inne umiejętności, każde jest dobre w czym innym. Nie muszą rywalizować ze sobą i widzę, że się lubią. A są w wieku 13,10 i 5 lat. I marzy mi się, by zawsze tak było, że będą stawać za sobą murem. Musisz się odciąć od tego, co było, nie zamartwiac się tym na co nie masz wpływu i skupić się na sobie. Trzymam kciuki. Ewa

Unknown pisze...

Ja też mam rodzeństwo ...brata: chciałabym aby był blizej, pomagał mi chociaz jest mlodszy..ale nam coś nie idzie, nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli. Macie z siostrą dzieci, różne zainteresowania.. więc i tematów do rozmów znalazłoby się wiele. Brakuje Ci wiary w siebie, wątpisz w swoje zdolności,talenty i tu jest pies pogrzebany. Nie ma osoby która by Cię czasem pochwaliła. Mowiłam wiele razy nie krępuj się gdy potrzebujesz pomocy i wal jak w dym.

visenna pisze...

To niełatwe, ale poczucia własnej wartości trzeba szukać w sobie samym. Niełatwe to jest, ja długo uczyłam się tego. Masz rodzinę, ogarniasz co się da. A poproszenie o pomoc nie znaczy, że nigdy sobie nie radzisz. Znaczy tylko, że w tej konkretnej sytuacji potrzebujesz pomocy.

witoldyna pisze...

Ja nigdy nie pozbyłam się chęci aprobaty babci. Niestety nigdy nie zaakceptowała mojego związku, nie przyszła na ślub. Nigdy nie widziała mojego męża, chociaż gdyby nie on to nigdy by mnie nie zobaczyła przed śmiercią. Tutaj tak naprawdę nie mam znajomych, inna kultura, inna tradycja... Myślę, że nie zawsze można mieć to, czego się chce, chociaż boli trzeba nauczyć się z tym żyć. Ja bym pewnie przestała się do swojej siostry odzywać, bo jeśli dorosła kobieta nie potrafi spojrzeć poza czubek własnego nosa to coś jest nie tak. Myślę, że z czasem będzie łatwiej bo brak kontaktu stanie się codziennością

Anonimowy pisze...

kazdy powinien byc soba.... po co ta rywalizacja z twojej strony...jezeli siostra ma talenty czemu probujesz jej w tym dorownywac ..mniej swoje talenty...czy siostra tobie czegos zazdrosci...bo czytajac note wynika ze ty zazdroscisz jej...a po co to na co.... kazdy jest soba nie ma identycznych osob... a szukanie i wymaganie od siostry by cie chwalila nie jest zdrowe....ty ja chwalisz .... wkoncu kazdy ma swoje zycie...niezdrowa rywalizacje prowadzisz.... nie lepiej zyc w zgodzie....

Prześlij komentarz

 

Rodzinka 2+3 Published @ 2014 by Ipietoon