Jak widać patyki są najlepsze na szlakach. Pomagają w wspinaczce nigdy dzieciom o tym nie mówiłam same sobie to wymyśliły a mąż stwierdził że to naprawdę pomaga.
Piękne widoczki i małe strumyki mijaliśmy aż doszliśmy do Źródełka św. Jadwigi
tak się piję ze źródełka. Mateuszkowi woda smakowała niestety Areczek nie miał ochoty spróbować.
cieplutko tylko wylegiwać się na polanie och jak dobrze
Zrezygnowaliśmy z Trojaka ale i tak było miło. Po południu poszliśmy na Trzy Ambony 635 m n.p.m i ledwo zdążyliśmy na kolację.
Trzy ambony to nic innego jak skałki
Zaczęliśmy już od źródełka Jadwigi do którego prawie podjechaliśmy autem. Tu niestety Areczek miał wypadek Kiedy My staliśmy przy mapie. Areczek skąpał się w źródełku na szczęście tylko nogi i buty. Nie zraziło nas to w końcu mama zawsze ma na przebranie ciuchy. Przebraliśmy i od tej pory Areczek wędrował na baranda u tatusia. Od niego szlakiem niebieskim nr 9 w górę. nie było to bardzo stromo przyjemnie się szło. bardzo mi się ona podobała bo prowadziła przez wąwozik wyglądało to jak droga po jakimś strumyku.
odpoczynek na zielonej polanie
dalej w drogę
dotarliśmy na miejsce
po schodkach kamiennych do góry
za mocno wiało więc krótki postój i powrót na polane zieloną a potem zeszliśmy szlakiem niebieskiem trasą 8
dotarliśmy do dużego ronda gdzie kilka szlaków się łączy My poszliśmy dalej trasą 8 w dół
W drodze do auta po polance poszliśmy. Tato podjechał bo wyszliśmy na biskupie stawy
W drodze powrotnej stwierdziliśmy z mężem że jednak na trojaka nie wejdziemy bo to za daleko i za trudno po prostu coś zwiedzimy innego i łatwiejszego. Dziś dzień odpoczynku dla dzieci i Rodziców od jakichkolwiek wspinaczek. Taki dzień też się należy. może pójdziemy do groty solnej. Zobaczymy.
2 komentarze:
fajna foto-relacja z kolejnego dnia pełnego wrażeń:),
chłopcy dzielnie dają sobie radę w tych wędrówkach górskich,
Jejku ale wspaniałe widoki.
Prześlij komentarz