|
chłopaków leki |
i to wszyscy chłopaki i ja... ja najgorzej przechodzę katar raz zatykający raz cieknący kaszel. najgorzej że nie mogę brać jak na razie żadnych leków więc mogę tylko domowymi sposobami się leczyć. Maż wraca dzisiaj wieczorem mam nadzieję że jakoś przetrwam do jego przyjazdu i w weekend się wyleżę i wykuruję
Żeby trochę zmienić codzienność chłopaków wpuszczamy do pokoju Kitka. Zdarza się to czasami i na bardzo krótko by dzieci go nie zamęczyły. Nasz kotek to rodzony piłkarz uwielbia bawić się wszystkim co jest okrągłe. Kitek więcej czasu spędza na dworze raczej jest podwórkowym kotem lecz kiedy ostatnio nie przyszedł na noc do domu to naprawdę martwiliśmy się o niego.
|
kotek czyta gazety |
5 komentarze:
kochani szybko wracajcie do zdrowia!!!!!!
kotek fajny ale podwórkowy na kanapie to już nie dla mnie:)
No tak, bez leków... Ja z racji karmienia też tylko soczki malinowe, inhalacje i takie tam...
U nas to samo, ja i chłopaki - zakatarzeni, kaszlący... W nocy spać nie mogłam, co chwilę musiałam czyścić nos, na co budziła się Ela i tak w kółko :/
Także zdrowiejmy i oby do wiosny :)
Oj Kochana, dużo zdrówka dla Was!
Ja też niestety choruję.
Wszystko przez tę pogodę... raz zima, raz wiosna ;p
U mnie Kiciak tez raczej podwórkowy.
Właśnie śpi obok, ale pewnie zaraz wskoczy na klamkę i sobie pójdzie polatać ;p
Jeszcze raz zdrówka! :*
Oj ta pogoda nieszczęsna...Mam nadzieję, że szybko wrócicie do zdrowia. Pozdrawiam ciepło :)
Dużo zdrówka i siły wam życzę:)
Prześlij komentarz