Wszystkim moim dawnym i obecnym Nauczycielom w dniu święta Edukacji Narodowej życzę wszystkiego naj… naj… najlepszego oraz dużo cierpliwości i wytrwałości w dalszej pracy z młodymi ludźmi. Wspominam bardzo miło wielu nauczycieli a szczególnie tych z podstawówki i po latach stwierdzam, że czym bardziej wymagający belfer tym dłużej pozostaje w pamięci. Często młody człowiek nie docenia Jego wymagań i rygoru ale to procentuje w przyszłym życiu.
Nie wiem jak Wy ale ja mam oprócz szkolnych nauczycieli swoich domowych „osobistych N.” a są nimi moi Rodzice…. To przecież Oni byli tymi pierwszymi „pedagogami” którzy wprowadzali mnie w życie. Oni cieszyli się i nagradzali za postępy oraz karcili za błędy. Nauczyli mnie wielu dobrych rzeczy i dają różne wskazówki na przyszłe życie; bo nie chodzi tylko o szkolny program nauczania. Zawsze byli i są przy mnie, wspierają w złych chwilach i cieszą się ze mną jak jestem szczęśliwa. Pragnę podziękować moim najbliższym Nauczycielom – Rodzicom za trud i wychowanie, za to jaka jestem, jaki mam stosunek do ludzi i do życia.
Nie wiem jak Wy ale ja mam oprócz szkolnych nauczycieli swoich domowych „osobistych N.” a są nimi moi Rodzice…. To przecież Oni byli tymi pierwszymi „pedagogami” którzy wprowadzali mnie w życie. Oni cieszyli się i nagradzali za postępy oraz karcili za błędy. Nauczyli mnie wielu dobrych rzeczy i dają różne wskazówki na przyszłe życie; bo nie chodzi tylko o szkolny program nauczania. Zawsze byli i są przy mnie, wspierają w złych chwilach i cieszą się ze mną jak jestem szczęśliwa. Pragnę podziękować moim najbliższym Nauczycielom – Rodzicom za trud i wychowanie, za to jaka jestem, jaki mam stosunek do ludzi i do życia.
Kocham Was moi najbliżsi NAUCZYCIELE -RODZICE!!!!!!!!
0 komentarze:
Prześlij komentarz