Od soboty – 4.IX.
mam w pokoju „sublokatorkę”.
Jest bardzo młoda, śliczna, pełna wigoru. Choć dopiero minął tydzień a już się do mnie przyzwyczaiła, wręcz zaprzyjaźniła. Gdy wchodzę do pokoju wita mnie słodko piszcząc. Wszyscy domownicy ją polubili. Tą wspaniałą sublokatorką jest milusi zwierzaczek – świnka morska – Pusia. Mam nadzieje, że będzie mi towarzyszyć przynajmniej tak długo jak żyła Pigi (9 lat), a jeżeli nie, to zdecydowanie dłużej niż Punia -która była u mnie tylko 2 miesiące. Na pewno niejednego z was zdziwi fakt,że Punia była ze mną tak krótko? Otóż okazało się, że sprzedano mi chorego zwierzaczka. Nie pomogły wizyty u weterynarza, po prostu z dnia na dzień świnka „gasła”. Bardzo przeżyłam jej utratę.
Przy zakupie Pusi byłam bardziej ostrożna i od razu została zbadana – jest zdrowa.
Bardzo lubię zwierzaczki i wiem, że będzie jej u mnie dobrze bo potrafię się właściwie nią opiekować.
Jakie konferencje dla blogerów?
1 dzień temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz