Święta, święta i po świętach…
Od jakiegoś czasu nie przepadam za świętami.Większość moich znajomych ma podobne zdanie.Może jesteśmy zbyt zapracowani,zabiegani by poczuć magię świąt.Poza tym chyba za wcześnie zaczyna się ten okres gwiazdkowy, bo przecież już na początku listopada pojawiają się reklamy świąteczne. Jednak w tym roku okres świąteczny upłynął mi szybko i w miłej atmosferze, a to zawdzięczam nie tylko
Rodzince ale również mojemu
Ukochanemu.
Nie zapomniał o mnie także Mikołaj
/pojawił się 2 razy/.
Dostałam malutkiego, szarego
-miniaturkę którego nazwałam „Trusia”.
Sprawia mi ona wiele radości kiedy biega po mieszkaniu.
Wielką frajdę sprawił mi inny prezent a mianowicie ciekawa książka + wisiorek-serduszko + świeczka-kwiat o pięknym zapachu.Łatwo się można domyśleć kto wcielił się w postać drugiego Mikołaja
/serduszko mówi samo za siebie/.
Dziękuję Wam Kochani za super spędzony czas.
Teraz czekam na powitanie Nowego Roku razem z moim kochanym Partnerem Krzysiem.
0 komentarze:
Prześlij komentarz